Wyszukaj

slider

Witaj serdecznie!
Jest nam niezmiernie miło, że tu z nami jesteś! :)


Tu dowiesz się więcej na temat rasy


Poznaj nasz psi punkt widzenia


Co nieco o sportowych zajawkach


Wycieczki u boku psa - za kulisami

środa, 27 kwietnia 2022

Dołączenie szczeniaka do sfory.

Przez 13 lat od kiedy mam psy, od pierwszej już staruszki królowej Gaszkusi do sforki dołączyłam siedem szczeniąt i jednego dorosłego psa. Z czasem, doświadczeniem i wieloma rozmowami z innymi psiarzami i trenerami nauczyłam się jak dołączać szczeniaka do ekipy tak, żeby było to mądre, przyjemne i bezpieczne dla wszystkich stron. 

Część mnie zawsze bardzo się martwi czy wszystkie pieski są tak samo dobrze zadbane, mają po równo uwagi i czułości i wszystkiego. Co jest w sumie niemożliwe, z jednego prostego powodu. Każdy pies ma indywidualne potrzeby! To co tak naprawdę jest ważne, to żeby podejść indywidualnie do każdego z psów i zadbać o nie tak, jak one potrzebują, niekoniecznie "po równo". Psie potrzeby są naprawdę różne, nawet w podobnych grupach wiekowych, co zaobserwowałam żyjąc z ośmioma psami, a do tej pory mając ich już dziewięć. Pewne podstawy są takie same. Jedzenie, dostęp do świeżej wody, czas z człowiekiem, kontakt fizyczny, stymulacja fizyczna taka jak spacery czy psychiczna jak nauka, oraz połączenie ich w treningu, oraz odpoczynek. Zapominamy jednak jak ważny jest odpoczynek i ile tak naprawdę nasze psy go potrzebują. Ale! O tym już było w innym artykule, teraz skupimy się na bardziej uroczym temacie. Szczeniaczkach! 

Wiemy już że psy śpią 60-80% doby, czyli naprawdę dużo. Wg danych AKC dla szczeniąt będzie to 18-20 godzin dziennie. Naprawdę dużo. Daje nam to ogrom czasu na zajmowanie się również odpowiednio dorosłymi psami. 

Mam pewną bardzo ważną zasadę, jeśli chodzi o branie szczeniaka. 
Ja chciałam tego szczeniaka, nie moje psy.
 To jest mój szczeniak, nie ich. W związku z czym nie oczekuję, że dorosłe psy będą mi pomagać w wychowaniu szczeniaka, będą się nim zajmować gdy mnie nie będzie i tak dalej. Nie zostawiam szczeniaka samego z dorosłymi psami, tak długo aż się nie nauczy spokojnie i mądrze zostawać całkiem sam, najlepiej w klatce kenelowej. Pozwalam swoim psom komunikować mi i szczenięciu, że nie mają ochoty na kontakt. Mogą warczeć i odchodzić, ale nigdy nie zostawiam ich sygnałów bez reakcji. Jeśli szczenię nie reaguje na sygnał dorosłego psa, ja reaguję i na przykład zabieram szczenię od tego psa. Nie pozwalam żeby psy musiały rozwiązywać problemy same. To mój obowiązek żeby nauczyć szczeniaka szanowania innych psów, nie obowiązek moich psów. Nie wymagam też żeby dorosłe psy lubiły szczeniaki, bawiły się z nimi czy spały w tej samej klatce. To miłe i urocze jeśli chcą, ale jak nie to nie. Jedyne czego wymagam to by akceptowały szczenięta i sygnalizowały dyskomfort jeśli taki jest. Wychowanie szczeniaka i zadbanie o niego to mój obowiązek. 


Pierwsze spotkanie dorosłych psów ze szczeniakiem staram się żeby jednak nie było od razu w domu. Zamknięta przestrzeń nie pozwala na odsunięcie się, a dom może być też przez dorosłe psy jako ich terytorium, podczas gdy szczeniak jednak na początku będzie obcy. Dlatego wolę zabrać ekipę na wspólny spacer, który od razu też staje się fajnym wspólnym doświadczeniem, a przecież najlepiej zacząć znajomość od pozytywnych doświadczeń. Nie ufam jednak bardzo szczeniakom, przynajmniej przez pierwsze dni. To tylko szczeniak, może się wystraszyć albo za czymś pobiec. Dlatego maluszek dostaje szelki i flexi albo długą linkę, lub organizuję psom spotkanie na dużym, ale zamkniętym terenie jak na przykład nasz ogród. 

Nigdy nie zakazuję naszym psom warczeć. Warczenie nawet na mnie, inne psy, ludzi czy właśnie szczeniaka, to komunikacja. Jeśli usuniemy komunikację, pozostaje tylko przejście do czynów, a ja nie chcę żeby nasze psy musiały przechodzić do używania zębów. Jeśli więc dorosły pies komunikuje szczeniakowi że nie chce kontaktu, a szczenię nie reaguje, to zanim dorosły pies będzie zmuszony coś zrobić wkraczam i zabieram szczeniaka. Nawet jeśli psy się super dogadują, słodko bawią ze szczeniakiem i są bardzo kochane, nadal staram się to kontrolować. Nie pozwalam by szczenię doprowadziło do przeboźcowania lub zdenerwowało dorosłego psa, jak i kontroluję by dorosły pies bawił się mądrze z szczeniakiem, nie ryzykując kontuzji.

Są rzeczy które szczeniak będzie robił lub próbował robić tylko z tego powodu, że jest szczeniakiem i jeszcze nie zna zasad życia. Są to mało bezpieczne i miłe dla innych psów pomysły, jak na przykład próba jedzenia z miski innego psa, wskakiwanie do klatki gdzie odpoczywa inny pies, czy wbieganie w drugiego psa na spacerach. Zdecydowanie nie pozwalam na takie zachowania. Chcielibyście żeby jakiś dzieciak wam wyrywał jedzenie z rąk? Albo skakał po was gdy chcecie spać? Kopał was po nogach? No właśnie. Nie chcę dopuszczać żeby nasze psy musiały jakkolwiek bronić zasobów czy siebie przed szczenięciem, bo to niebezpieczne dla obu stron. 
Dlatego jedną z podstaw posiadania wielu psów i czymś co zaczynam od pierwszego dnia jest nauka przebywania i zostawania w klatce. Pierwsze wspólne posiłki szczeniak czeka w klatce, jedząc z zabawki typu kong albo miski spowalniającej jedzenie. Inne psy mogą jeść spokojnie, a szczenię uczy się że klatka jest fajna i nie można kraść innym psom. W międzyczasie uczę szczeniaka jego imienia i podejmowania miski tylko gdy powiem imię. Gdy karmię psy, mam zasadę że tylko pies którego imię powiedziałam może zjeść z miski którą podaję. Jeśli inny pies próbuje, zasłaniam albo zabieram miskę i proszę go by odszedł. 
Bardzo ważne jest dla mnie także by każdy pies miał swoje miejsce do jedzenia, w którym czuje się jak najbardziej komfortowo. Dla niektórych psów będzie to drugi pokój, dla innych klatka, a dla jeszcze innych wystarczy po prostu kącik pokoju oddalony od reszty. Nie chcę żeby psy jadły szybko, bo łykanie powietrza przy takim jedzeniu jest niezdrowe. Jeśli pies tak czy siak je szybko (dla przykładu po prostu dlatego że bardzo lubi) to używam misek spowalniających jedzenie. 
Podsumowując, nie pozwalam szczeniakowi przeszkadzać dorosłym psom. Nie może kraść ich jedzenia, zabawek, gryzaków, łazić po nich, budzić je i tak dalej. I vice versa, dorosłe psy nie mogą przeszkadzać szczeniakowi i nawet sobie nawzajem w ten sposób. 

Następną ważną sprawą gdy ma się kilka lub więcej psów to zarządzanie swoim czasem. Pracuję z domu, więc mam naprawdę dużo czasu dla naszych psów. Zaobserwowałam jednak, że świetnie odpoczywają i mocno śpią gdy są same. Pewnie ma to jakiś związek z próbami żebrania w kuchni gdy są ze mną, heh. Dlatego po porannym siku i śniadaniu dorosłe pieski 4-8 godzin zostają same w swoim pokoju i zwykle głęboko śpią. Ten czas mam na pracę i na budowanie więzi ze szczeniakiem. Dbam o to żeby szczeniak miał najmocniejszą więź ze mną, nie ze sforą. Dlatego ten czas wykorzystuję na treningi ze szczeniakiem, oczywiście odpowiednie do jego rozwoju i wieku, wypady socjalizacyjne, spacery sam na sam z szczenięciem lub po prostu pracuję, a szczeniak śpi na moich kolanach. Mam wrażenie, że duża część budowania relacji jest też w tych spokojnych momentach, gdy człowiek zajęty jest swoją codziennością, a pies śpi gdzieś obok lub przytulony. 
Mniej więcej trzy razy w tygodniu dbam o to żeby szczeniak miał jakieś aktywności tylko ze mną. Będą to właśnie wypady socjalizacyjne, treningi lub spacery. Fajną okazją będą też zawody czy treningi z resztą psów, by socjalizować szczeniaka z takim otoczeniem. Podczas gdy dorosłe psy mają czas sam na sam ze mną podczas treningów lub spacerów, dla szczeniaka jest to szczególnie ważne by ten czas był bardzo regularnie. 
Istotne jest też by dorosłe psy i szczeniak mogły w mądry i zdrowy sposób nawiązywać więzi. Najbardziej lubię zabierać ekipę na długie, spokojne spacery i być z nimi potem w domu wszystkimi razem. Szczenięta stosunkowo dużo śpią i łatwo się męczą, a taki zmęczony szczeniak będzie mniej... Męczący dla dorosłych psów. Mam też wrażenie, że również wtedy gdy szczeniak wraz z dorosłymi psami odsypia sobie długi spacer, a my na przykład oglądamy film, więzi się fajnie budują między wszystkimi naszymi psami. 
Istotne są też w budowaniu więzi wspólne aktywności. Jedną z podstaw, która jednocześnie jest bardzo edukująca, to gra w "Jak masz na imię". Uczę szczeniaka prostego siad-zostań. Gdy już rozumie, wybieram najmądrzejszego i najbardziej ogarniętego swojego dorosłego psa i sadzam oboje obok siebie. Mówię głośno imię jednego z nich i nagradzam. Jeśli szczeniak próbuje się wpychać, spokojnie proszę o powrót na pozycję, bez nagrody. Potem możemy dodawać kolejne psy do gry, a nawet odejść parę kroków i wołać psy do siebie. Analogicznie, jeśli przyjdzie ktoś nieproszony, cofamy spokojnie na pozycję. Ta gra uczy szczeniaka jak ważne jest jego imię, że powinien reagować na nie i tylko na nie, nie wtedy gdy wywoływane są inne psy. Jest to dla mnie bardzo ważne szczególnie jeśli mam kilka psów, bo później mogę powiedzieć imię + komenda i precyzyjnie zwracać się do konkretnego psa, a nie mieć chaos psów robiących coś. 
Gra "Jak masz na imię" to też fajny, łatwy sposób robienia czegoś miłego dla całej ekipy, nawiązywania więzi i później możemy naprawdę różnie ją prowadzić dalej, na przykład prosząc o sztuczkę konkretnego psa, podczas gdy reszta czeka. No i taka gra uczy też zostawania razem, co jest super podstawą do wspólnych fotek, a kto nie lubi uroczych fotek całej ekipy. 

Inną świetną wspólną aktywnością jest nauka szczeniaka czekania w klatce. O tym czym są i jak działają crate games można znaleźć masę informacji, dlatego opowiem tylko pobieżnie. Gdy szczenię już wie jak zostawać w klatce grzecznie, zaczynamy robić na początku drobne i mało dynamiczne rzeczy z innym psem, gdy szczeniak obok czeka w klatce. Nagradzamy ładne czekanie, stopniowo z treningu na trening robiąc coraz bardziej dynamiczne rzeczy z drugim psem. Oczywiście pamiętamy żeby robić przerwy i bardziej dynamiczne zabawy z szczeniakiem również. 

Mamy już więc pomysły na wspólne aktywności i wypoczynek, ale ważne jest też by pamiętać o czasie sam na sam z dorosłymi psami. Czas należy zaplanować tak, żeby dorosłe psy nie traciły nic z "poprzedniego" trybu życia. Dlatego nadal dbamy o treningi, mizianki, spacery i inne spędzanie czasu razem również z dorosłymi psami. Od czasu do czasu analizuję aktywności, stan i wiek moich psów by dostosować ich tryb życia. Dwunastoletnia emerytka będzie potrzebowała niewielu, łatwych treningów, długich spacerów i dużo dużo spania, a więc trochę mniej mojego czasu. Pies w sile wieku, zdrowy, będzie potrzebował długich spacerów, treningów i więcej innych aktywności razem. Szczenię nie będzie potrzebować tak długich czy częstych treningów specyficznie sportowych, ale za to więcej nauki podstaw i wspólnego życia, oraz budowania relacji. Psy nie potrzebują mieć dokładnie tyle samo i taki sam czas z właścicielem, ale tyle i taki czas z właścicielem jakiego dany pies potrzebuje indywidualnie. 

Nocą psy śpią głębiej i wiem jakie to dla nich ważne, dlatego szczeniaki śpią w klatce lub kojcu obok łóżka. Zwykle wystarcza to by czuły się bezpiecznie i komfortowo, a w razie czego nie budzą wszystkich, tylko mnie. Skoro to ja chciałam szczeniaka, to ja wstaje na nocne wyjścia na siku, prosta sprawa. Takie rozwiązanie pomaga też w nauce czystości w domu i zapobiega wpadkom. 


No i już! Jesteście gotowi na szczeniaczka. Też się martwiłam wcześniej, że reszta psów będzie zazdrosna, nie polubią nowego i tak dalej, ale za każdym razem były to bezpodstawne lęki. Gdy wprowadzenie szczeniaka następuje z szacunkiem i miłością do wszystkich członków sfory, akceptacja przychodzi naturalnie. Mamy starsze psy które nie mają siły czasem na szczeniaczki, dorosłe które nie lubią i nigdy nie lubiły szczeniąt i takie, które uwielbiają maleństwa. Wszystkie te psy zaakceptowały kolejne dodatki do sfory bez większych kłopotów, a skoro nawet nasz gbur Ru mógł, to wierzę że wasze psy też dadzą radę. No i jest coś, co powiedziała pewna bardzo mądra osoba, gdy brałam pierwsze szczenię od wielu lat jakiś czas temu.
Jeśli masz czas i możliwości by wszystkie twoje psy były szczęśliwe i zadbane, to to jest najważniejsze i nie ma się czym martwić. 
I faktycznie tak jest. Można mieć jednego psa i ignorować jego potrzeby, a można mieć ich wiele i każde z nich zadbane tak jak tego potrzebuje. Dlatego też nie ma się czym martwić, wystarczy podejść do tematu mądrze i spokojnie i zarówno wasze szczeniaczki jak i dorosłe psy będą z wami szczęśliwe. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz